piątek, 20 maja 2011

No i pierwsza porażka za mną

Dokonała się konwersja funduszu Investor Turcja z ostateczną stratą ponad 12% co w skali półtoramiesięcznej inwestycji jest dość sporo. Cieszę się, że zainwestowana była bardzo niewielka kwota. Muszę jeszcze odrobić lekcję z wyliczania poziomu ryzyka danej inwestycji no i szybciej podejmować drastyczne kroki :)

5 komentarzy:

  1. Nie pierwsza, nie ostatnia to porażka. Trzeba umieć z tym żyć i ciągle się doskonalić :). Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. moim zdaniem Turcja da jeszcze sporo zarobić. Nie żegnaj się z tym fundem. Wróć jak dostaną lepszy rating jako kraj.
    http://e-gielda.blogspot.com/2011/06/wazne-szczegoy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wydaje mi się tak samo. Trzeba inwestować a jeżeli nie masz funduszy to rozwiązaniem są szybkie chwilówki online tak mocno reklamowane ostatnio. Ciekawe rozwiązanie gdy ktoś nie ma pieniędzy.

      Usuń
  3. Porażki są wpisane w takie inwestycje. Dla mnie by było dziwne gdyby za każdym razem ci wszystko wychodziło. Najwazniejsze to się nie poddać i cały czas się rozwijać i zdobywać doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w pełni, kto nie ryzykuje ten nic nie zyskuje. Samymi porażkami się nie ma co przejmować, ważne jak na nie zareagujemy. Cały czas podczas inwestycji, trzeba wyciągać wnioski, uczyć się jak najszybciej :)

      Usuń